Kurczątka i zajączki- czyli nie ma to, jak Wielkanoc !

            Wielkanoc- to jedno z najweselszych i najbarwniejszych świąt, które się obchodzi w przedszkolu. Dzień staje się dłuższy do zabawy, przyroda śpiewa ptasimi głosami, drzewa przyozdabiają seledynowymi kolczykami, a gałązki- srebrnymi puszystymi baziami. Dzieci są bardziej wyrośnięte na wiosnę i , jak zwykle, gotowe do zabawy.

            Tym razem do wspólnej wielkanocnej zabawy połączyły się dwie grupy ze Żłobka-przedszkola w Awiżeniach. Grupa „Krasnoludki” przebrała się w cudowne żółciutkie kurczątka, a grupa „Motylki”- w rezolutne rozbawione zajączki.

            Na początku trzymając się za linkę na scenę „wytoczyły się” maluchy wraz ze swymi opiekuńczymi paniami przebranymi w stroje kurek. Kilkakrotnie zatoczyły równe koło z ciekawością przyglądając się widzom- swym starszym kolegom. Potem zatańczyły, zabawiły się w muzyczną zabawę: to odważnie spacerowały po sali, to „chowały się do skorupek.”. Na koniec z wielkim zainteresowaniem toczyły kolorowe jajeczka. Zebrały huczne brawa i zajęły miejsce na widowni, by obejrzeć popisy starszaków.

            Dzieci z grupy „Motylki” swój występ rozpoczęły majestatycznym tańcem z kolorowymi palmami własnego wykonania. Recytowały świąteczne wiersze i tradycyjnie życzyły wszystkim „Wesołych Świąt” . Po czym przebrały się w zajączki i wciągnęły na scenę ogromny kubek, by zainscenizować piosenkę „Na kubeczku z porcelany siedzi zając malowany”. Potrafiły nazwać symbole Wielkanocy, dlatego otrzymały do rączek kolorowe jajeczka, ale nie pisanki, tylko muzyczne jajeczka, by za chwilę zaśpiewać i zagrać piosenkę „Hopla, hopla, raz i dwa skacze zając hopsasa”. Sztafety i zabawy kolorowymi jajeczkami zakończyły popisy „zajączków” , a młodsi koledzy nagrodzili starszaków oklaskami.

            Co było potem? Zgodnie z nowym obyczajem dzieci otrzymały łakocie: czekoladowe zajączki od wielkanocnego Zajączka. Nie ma to, jak Wielkanoc.

Wychowawczyni

Alina Zienkiewicz