Wiosna pisze list zielony/wreszcie wracam w wasze strony” – o zbliżającej się wiośnie przypomniała Jadwiga Ksiendzowa zebranym w sali stołecznego Domu Kultury Polskiej na tradycyjnym, w tym roku już XIV, Festiwalu Polskich Przedszkoli Wilna i Wileńszczyzny „Rozśpiewane przedszkole”.
Pani Jadwiga jest wicedyrektorem szkoły-przedszkola „Kluczyk” oraz członkiem jury tego wyjątkowo radosnego festiwalu z przesympatycznymi artystami z polskich szkół i przedszkoli. W składzie jury była też wicedyrektor szkoły-przedszkola „Wilia” Anżelika Maciulewicz oraz Apolonia Skakowska, organizator festiwalu.
Tegoroczne przedsięwzięcie nie było wyjątkiem, jeśli chodzi o występy dzieci, ich ogromne przeżycia artystyczne. Na scenie wystąpiły „żabki” i „kolorowe stonogi”, „koraliki” i „muszki”, „motylki”, „kijanki” i „rumianki”, a także cały szereg innych fantazyjnych stworzeń. Wszystko to śpiewa, tańczy, zadziwia, śmieszy i wzrusza. Występy dzieci, to też imponująca rewia pomysłów na stroje – ile pracy trzeba włożyć, żeby uszyć zwiewne spódniczki np. do inscenizacji piosenki „Na Wojtusia z popielnika”, którą w tak zabawny sposób zaprezentowały maluchy ze Skojdziszek. Zrobiły wrażenie „motylki” z wileńskiej szkoły-przedszkola „Wilia”. Jakże pomysłowo „rumianki” rozświetliły scenę w przedstawieniu „Muczą krowy, muczą”, które wykonały dzieci ze żłobka-przedszkola w Awiżeniach, gdzie kierownikiem muzycznym jest Elżbieta Karpowicz. Pani Elżbieta już nie pierwszy rok na festiwalu wystawia pomysłowe scenki. Dzieci z Awiżeń umieją też pięknie deklamować, w tym przypadku bardzo na czasie zabrzmiał wiersz Apolonii Skakowskiej „Śniadanie w zoo”.
Sympatię widzów zdobyli mali artyści z Glinciszek ze „Śpiewających brzdąców”, podziwiano także solistkę w piosence „Ta Dorotka” ze szkoły-przedszkola „Calineczka”. Ciekawy występ przedstawili na festiwalu dzieci i ich nauczyciele muzyki z Rukojń i Rudomina, z Wojdat i Mościszek, Mickun oraz wielu artystów z wileńskich polskich przedszkoli.
Uzdolnione artystycznie dzieci są szczere na scenie tak samo jak szczere są w swoich uczuciach. Bodaj trzyletnie maleństwo, owszem, też śpiewało razem z innymi kolegami, ale przede wszystkim zachwycone było swymi lakierowanymi butkami scenicznymi i tego wcale nie ukrywało.
Pokazać na prawdziwej scenie artystyczny dorobek małych dzieci nie jest łatwo i za to ogromne podziękowanie należy się zarówno nauczycielom muzyki, ale też, a może w największej mierze, rodzicom. W dniach przygotowań do występu dziecka dom rodzinny żyje tą ważną sprawą – przygotowaniem kostiumu scenicznego, pomocą w dowożeniu artystów do DKP, włączeniem się do spraw tak ważnych dla małego artysty. Jakże szczerze zabrzmiała piosenka w wykonaniu dzieci ze żłobka-przedszkola w Rudominie pt. „Mój dom” i jakże prawdziwe są słowa „Siostra, mama, tata – to mój prawdziwy dom”.
Festiwal ten, jak mało który, ma też swój hymn – „Podajmy sobie ręce”. Śpiewali go wszyscy obecni na sali, nawet rodzice już znają jego słowa. Jego autorem jest nauczyciel muzyki w przedszkolu w Skojdziszkach Mirosław Lachowicz. Organizatorka festiwalu „Rozśpiewane przedszkole” prezes-dyrektor Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki Apolonia Skakowska dziękowała wszystkim za udział w festiwalu, za tak trudną pracę i już omawiała z kierownikami muzycznymi przedszkoli następny – XV – jubileuszowy festiwal, który powinien wyróżnić się czymś, być swego rodzaju podsumowaniem minionych 15 lat.
Krystyna Adamowicz
Na zdjęciu: dzieci z Awiżeń w sielankowym obrazku
Fot. Marian Paluszkiewicz